środa, 6 marca 2013

Wyleczyliśmy otarcia...

Na szczęście wszystkie otarcia na główce Zuzi bardzo ładnie się wygoiły i dzisiaj nie ma już po nich śladu. Całe szczęście, że kask nie wymaga szlifowania. Zgodnie z zaleceniami dr Olgi w niedzielę na noc i na cały poniedziałek zdjęliśmy kask. Zaczerwienienia mieliśmy smarować maścią z cynkiem (ja używałam Bepantenu, bo on najładniej leczy skórę Zuzi). Ponieważ w poniedziałek wieczorem na policzku była jeszcze niewielka czerwona plamka posmarowałam ją maścią i przykleiłam plaster z opatrunkiem, żeby nie dotykała kasku. Tą samą czynność powtórzyłam wczoraj, a ponieważ dzisiaj było już pięknie więc maść i plaster okazały się zbędne. 

Muszę przyznać, że przez ten dzień bez kasku Zuzia jakby trochę gorzej śpi. A mianowicie zanim zaśnie strasznie się wierci, widać że jej nie wygodnie. Chyba te dwie pierwsze noce lepiej spała, chociaż może to że jest niespokojna spowodowane jest tym, że wyżyna jej się górna jedynka? Już sama nie wiem. Jedno jest pewne - spanie w kasku na pewno do najwygodniejszych nie należy. Mam nadzieję że teraz już będzie z górki. W ciągu dnia Zuzia w dalszym ciągu ignoruje kask.

Zauważyłam też znaczną poprawę jeśli chodzi o pocenie się malutkiej. Organizm zaczyna się przyzwyczajać do dodatkowego izolatora jakim jest kask. Oczywiście ja staram się jak mogę pomagać w tym ;) Ponieważ w naszym mieszkaniu panuje temperatura ok. 24-25 °C i niestety nie da się jej obniżyć mimo zakręconych kaloryferów, staram się jak najczęściej wietrzyć mieszkanie. Gdy otwieram w jednym pomieszczeniu okno to wychodzę z małą do drugiego po pół godzinie wracamy, zamykamy okno i otwieramy w drugim pokoju i tak przez cały dzień ;) Staram się również jak najlżej ubierać Zuzię, zakładam jej tylko body z długim rękawem i rajstopki albo ewentualnie cienkie spodenki i skarpetki a dzisiaj założyłam małej nawet bodziaka z krótkim rękawkiem. Na noc zakładamy na pampersa tylko luźny pajacyk ze stópkami i przykrywam ją lekkim kocykiem. 

Oby teraz wszystko szło już w dobrym kierunku...

1 komentarz:

  1. Jak macie tak ciepło w domu to śmiało może chodzić w krótkim rękawku, my też mamy taką temp w mieszkaniu i Mateusz też śmiga na krótko i nie raz jeszcze jest spocony i to bez kasku.
    Zuza dzielna dziewczynka na pewno się z czasem przyzwyczai do spania w kasku.
    Pozdrowienia dla Was!!

    OdpowiedzUsuń