środa, 22 maja 2013

Druga wizyta kontrolna w Krakowie

Wczoraj, w tak ważnym dla naszej rodzinki dniu - Zuzia skończyła roczek - byliśmy na drugiej wizycie kontrolnej w krakowskiej Diagnozie. Od poprzedniej wizyty minęło dokładnie 6 tygodni.

Główka Zuzi została wymierzona we wszystkich możliwych kierunkach i okazało się, że asymetria główki naszej Zuzi zmniejszyła się o kolejne 6 mm! i obecnie wynosi już tylko 4 mm!
Wynik rewelacyjny, zarówno docent jak i dr Olga byli bardzo pozytywnie zaskoczeni efektem naszego kaskowania. 
Od początku noszenia kasku, czyli od 1 marca asymetria główki naszej Zuzieńki zmniejszyła się o 11 mm - wynik imponujący jeśli weźmiemy pod uwagę jej wiek. Na pewno na ten efekt ma wpływ to, że Zuzia skrupulatnie nosi kask przez 23 godziny na dobę (z przerwą na wyleczenie otarć i przyjęcie roczkowe). 
Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów kaskowania i tylko upewniły nas one w tym, że założenie kasku to była naprawdę słuszna decyzja.

A tak wygląda główka Zuzi po prawie trzech miesiącach
noszenia kasku

Podczas wizyty usłyszeliśmy wspaniałą wiadomość - jest duża szansa, że na kolejnej wizycie - za 4 tygodnie - nasza Córeczka zakończy terapię kaskową. 
Lepszego prezentu na roczek nie mogliśmy sobie wymarzyć!


wtorek, 21 maja 2013

Mam już roczek!

Dokładnie rok temu 21 maja 2012 roku o godzinie 2:00 przyszła na świat nasza mała córeczka Zuzia. 
Całe 56 cm i 3450 gram szczęścia!

Jaki wspaniały to był rok. Najpierw uczyłyśmy się siebie, potem był pierwszy uśmiech, pierwszy obrót, pierwsze "mama", pierwszy raz sama usiadłaś, pierwszy ząbek a teraz czekamy na pierwszy kroczek. Dzięki tobie Kochana Córeczko nasze życie stało się pełne.

W tym szczególnym dniu życzymy żebyś rosła nam zdrowa i radosna oraz żeby Ci zawsze świeciło takie piękne słońce jak w dniu Twoich narodzin. Sto lat Zuzieńko!


W miniony weekend razem z rodziną i przyjaciółmi świętowaliśmy roczek naszej Zuzi.


Nasza jubilatka

 
Oczywiście nie mogło zabraknąć pysznego tortu


Mama i wujek Seba pomagali mi dmuchać świeczkę...

  
...ale do pomocy potrzebny był
jeszcze Tatuś

Oczywiście były też prezenty, Zuzi najbardziej do gustu przypadło auto od chrzestnej

Uwaga jadę!


Mamy nadzieję ja jeszcze jeden miły prezent roczkowy. Za chwilkę jedziemy do Krakowa na wizytę kontrolną oby czekały tam na nas same dobre wieści!

sobota, 11 maja 2013

Przerwa w "kaskowaniu"

Gdy minął majowy weekend zaczęła się piękna, iście letnia pogoda na którą tak długo czekaliśmy. 
Jednak patrząc z perspektywy tych kilku upalnych dni zmieniłam zdanie, wolałabym żeby temperatura nie przekraczała 20 stopni. Może czytając to zdanie pomyślicie, że zwariowałam ;) ale niestety ...

dziecko w kasku + upały = kłopoty

gdy w czwartek zdjęliśmy Zuzi kask do czyszczenia naszym oczom ukazały się małe (może wielkości główki od szpilki) pęcherzyki wypełnione płynem :( było ich kilka, skupionych obok siebie.
Dodatkowo jak na złość nie mogliśmy się skontaktować z dr Olgą.
Po małej rodzinnej naradzie zapadła decyzja ... zdejmujemy kask na noc.
Rano oddzwoniła dr Olga i upewniła nas, że decyzja o zdjęciu kasku była jak najbardziej słuszna. Zaleciła jeszcze smarować kilka razy dziennie pęcherzyki Sudocremem i założyć kask dopiero jak główka się wygoi. 
Tak więc Zuzia miała kilkadziesiąt godzin laby od kasku, bo dzisiaj przed południem po pęcherzykach nie było już śladu i mogliśmy założyć hełmek. 

Tak cieszyła się Zuzia z urlopu od kasku

Już nie mogę się doczekać kiedy zdejmiemy kask całkowicie. 

Wspaniale było wczoraj tak poprzytulać się do nieokaskowanej Zuzi, mogłam ją pocałować w czółko czy pogłaskać po włoskach - oj strasznie mi tego brakuje :(


Troszkę obawiałam się, że przez tą przerwę Zuzia nie będzie chciała założyć kasku. Jednak po raz kolejny okazało się, że moja Mała Dziewczynka jest super dzielna - założenie kasku przyjęła jak coś zupełnie oczywistego.

Mam jeszcze taką cichą nadzieję, że tych upalnych dni będzie jak najmniej, żeby podobne przygody już nam się nie przytrafiały. Myślę, że nie pogniewacie się na mnie za to ;) 

No i oczywiście odliczamy dalej dni do wizyty kontrolnej - zostało jeszcze 9....

wtorek, 7 maja 2013

I po majówce...

Niestety w miniony majowy weekend pogoda nam nie dopisała i planowany wypad do ZOO został odłożony w czasie. 
Korzystając z kilku chwil ładniejszej pogody wybraliśmy się na działkę. Oczywiście Zuzia była szczerze zainteresowana wszystkim co ją otaczało :) nie przepuściła żadnemu spotkanemu po drodze pieskowi, każdemu z osobna musiała pomachać i zaczepić go swoim "auuu,auuu...". 
Rośnie nam miłośniczka zwierząt :)
A na działce największe zainteresowanie wzbudził .... karton po soku, no cóż o gustach prawie rocznej panienki się nie dyskutuje ;)

















Oprócz działki pozostały nam jeszcze spacery. Oczywiście żaden spacer nie może obyć się bez wizyty na placu zabaw :)



2 maja Zuzia miała robione USG tego zgrubienia na lewym sutku. Na szczęście okazało się, że to tylko powiększony gruczoł piersiowy. Ufff....
Tego samego dnia byliśmy z wynikiem u chirurga i jako zalecenie dostaliśmy codzienne okłady z rywanolu i sody oczyszczonej oraz w dalszym ciągu zakaz jedzenia mięsa drobiowego. Wizyta kontrolna za miesiąc.

A jeśli chodzi o kaskowanie, to główka Zuzieńki gdy zdejmujemy kask do kąpieli i czyszczenia już prezentuje się wspaniale ;)  jest okrąglutka i bez kantów :) dopiero gdy włoski są zmoczone to troszeczkę jeszcze widać, że kilka milimetrów musi dorosnąć. Jednak poprawa w ciągu tych dwóch miesięcy noszenia kasku jest niesamowita, nie żałujemy żadnego wydanego na kask grosika, bo na prawdę było warto!
Z niecierpliwością czekamy na wizytę kontrolną w Krakowie i pomiary główki, odliczamy dni - zostało jeszcze 13...