czwartek, 20 czerwca 2013

Walczymy z upałem ...

Od kilku dni panują u nas iście tropikalne upały. Temperatura przekracza 33 stopnie w cieniu. Dla dziecka, które nosi kask to straszne obciążenie. Zuzia zdecydowanie więcej się poci, gdy zdejmujemy kas do kąpieli włoski są calusieńkie mokre jakby ktoś wylał na nie kubek wody :(
Dodatkowo przedwczoraj "zaatakowały" ją potówki na pleckach i brzuszku, co najdziwniejsze pod kaskiem potówek nie ma w ogóle. W pierwszym momencie myślałam, że malutka dostała wysypki alergicznej, bo niestety często zdarza nam się to przy wprowadzaniu nowości :( Kilka razy dziennie przemywam Zuzi plecki i brzuszek różowym roztworem nadmanganianu potasu i całe szczęście dzisiaj jet już dożo lepiej.
Staram się malutką ubierać jak najlżej, w domu nosi tylko pampersa i cieniutką koszulkę na ramiączkach, a czasem nawet "biega" w samych majteczkach. Na spacery wychodzimy tylko wczesnym rankiem lub późnym popołudniem.
Dodatkowo od dwóch dni wydłużyliśmy przerwę od noszenia kasku do ok. 2,5 godziny - nie mamy serca patrzeć jak stróżki potu "wylewają się" spod kasku, chociaż tak chcemy troszeczkę ulżyć naszemu Maleństwu.
Dzisiaj jeszcze dodatkowo kupiliśmy Zuzieńce malutki basenik.... i okazał się to strzał w dziesiątkę. 
Na balkonie, w cieniu parasola nasza córeczka korzysta z wodnych kąpieli :) 


...ile przy tym radości, pisków i zabawy :)


Ochłodzona Zuzia, po kilkuminutowej kąpieli właśnie ucina sobie popołudniową drzemkę :)

Całe szczęście jutro wizyta kontrolna, mam nadzieję, że usłyszymy te słowa na które z utęsknieniem czekamy od 1 marca, że możemy pożegnać się z kaskiem (taka moja cicha nadzieja).

2 komentarze:

  1. Łączę się w bólu, dokładnie wiem co znaczy upał w kasku i stróżki potu wypływające spod kasku...wrrr. Jednocześnie zazdroszczę piątkowej wizyty i tak dużego prawdopodobieństwa rozstania się z kaskiem...My wizytę mamy dopiero za miesiąc (!) a i po niej zapewne jeszcze nie rozstaniemy się z kaskiem.

    Trzymam kciuki za jutro !!!!
    Iwona, mama Gucia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te upały są straszne dziś w nocy zdjęliśmy Zuzi kask bo aż cała poduszeczka była mokra tak się bidulka spociła. Nic nie pomaga otwarte okno, leciutka piżamka, po prostu masakra, aż mi się płakać chce jak widzę jak moje dziecko się męczy :(

      Jakoś musimy wytrzymać do środy.

      My również ściskamy kciuki za jak najszybsze zakończenie kaskowania u Gucia!

      Pozdrawiam Was serdecznie!

      Usuń